Marchew jest u nas bardzo popularna . Wykorzystujemy ją do wielu zup, sałatek a nawet ciasta. Można pochrupać na surowo, wzmacniając nie tylko szczęki ale również organizm, dostarczając wielu witamin.
Co raz częściej sięgamy po marchew robiąc przetwory na zimę. Robiłam już dżem z marchwi , szczerze polecam:) Pierwszy raz marchew zamarynowałam. Miałam przyjemność jeść marynowane marchewki jako ozdobę dania i były wyjątkowo smaczne. Świetna alternatywa dla korniszonów. Delikatniejsze niż ogórki i wyjątkowo smaczne.
Składniki
- 500 g małych marchewek lub większych pokrojonych na kawałki ok 3 cm, oczyszczone. Młode nie obieramy ze skórki tylko szorujemy dokładnie szczoteczką
Marynata
- 5 szklanek wody
- 1 szklanka octu 10%
- 4 łyżki cukru
- 1 łyżeczka soli
Dodatkowo na każdy słoik
- 1 liść laurowy
- 3 ziela angielskie
- 8 ziaren pieprzu
- 1 łyżeczka gorczycy
- 3 goździki
Zagotować wodę z octem, cukrem i solą. Zmniejszyć ogień włożyć marchewki i gotować pod przykryciem około 20 minut, jak grubsze do 30 minut. Wybierajmy cienkie marchewki będą gotowały się krócej i są lepsze w smaku.
W międzyczasie przygotować słoiki z przyprawami. Marchewki wyjmować cedzakiem w układać w słoikach, woda cały czas stoi na ogniu. Zalać gorącą marynatą każdy słoik. Zakręcić , odstawić do góry dnem i gotowe. Nie pasteryzować.
Smacznego:)