Urocze małe beziki z kremem czekoladowym.Nie co gorzka czekolada i słodkie beziki, to raj dla podniebienia. Bardzo chrupkie ciasteczka znikają z talerza błyskawicznie. Robiłam je pierwszy raz i myślę, że będą gościły u mnie często:) Rodzina już prosi o jeszcze. Dość proste w przygotowaniu.
Jeżeli chodzi o bezę, pisałam już kilka razy o tym jakie to ciasto bywa chimeryczne, często sprawia kłopot w trakcie pieczenia. Trzeba przestrzegać kilku ważnych czynników: białka o temp. pokojowej, cukier dodajemy porcjami, suszymy w niezbyt wysokiej temperaturze. Oczywiście piekarnik sprawdzony to podstawa. Beziki wyjdą z pewnością , zachęcam do skorzystania z przepisu:)
Składniki
- 3 białka
- 250 g cukru
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
Krem
- 1 gorzka czekolada
- 4 łyżki mocnej kawy
- 1 łyżka miękkiego masła
- 2 łyżki zmielonych migdałów
- cukier puder do posypania
Piekarnik rozgrzać na 110 stopni, termoobieg. Białka ubić na sztywno, cały czas ubijać i porcjami wsypywać cukier. Na koniec sok z cytryny i mąkę ziemniaczaną wymieszać.
Rozłożyć na blaszce papier do pieczenia. Ciasto nakładać do woreczka cukierniczego z okrągłą końcówką i wyciskać ptysie, kleksy wielkości wisienki. Wstawić do piekarnika na 60 minut. Po tym czasie wyłączyć, suszyć przy uchylonych drzwiczkach do całkowitego wystygnięcia. Wyłożyć na tackę.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Dodać kawę, masło, migdały wymieszać trochę wystudzić. Masa jest dość gęsta. Na spód bezika nakładamy krem dociskamy drugim. Układamy na talerzu i wkładamy do lodówki do stwardnienia kremu. Gotowe posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego:)